Czy system losowego przydziału spraw w polskich sądach rzeczywiście działa tak, jak powinien? Tomasz Zieliński, prowadzący bloga Informatyk Zakładowy, postanowił to sprawdzić. Otrzymał od Ministerstwa Sprawiedliwości 8 milionów plików PDF z raportami losowań i zaczął analizę. Szybko okazało się, że system, który miał być sprawiedliwy i przejrzysty niestety taki nie jest.
Wyobraźcie sobie sądową ruletkę, która teoretycznie kręci się losowo, ale w praktyce ma sposoby na to, by czasem wypadło dokładnie to, co trzeba. Tomasz wykazał, że problemy z danymi, błędy w raportach i niedostępność całego procesu dla zewnętrznych obserwatorów sprawiają, że system budzi poważne wątpliwości. Nie pomaga fakt, że Ministerstwo Sprawiedliwości utrudnia pozyskanie najnowszych danych. Czy na pewno to tak miało wyglądać?
Jeśli chcecie zgłębić ten temat, warto zajrzeć na stronę Tomasza Monitor SLPS.
Idealistyczna teoria a rzeczywistość…
W teorii System Losowego Przydziału Spraw ma za zadanie sprawiedliwie rozłożyć pracę. Losowanie odbywa się spośród sędziów, asesorów sądowych i referendarzy teoretycznie najmniej zapracowanych.
Co wpływa na wyniki losowań?
Przede wszystkim wskaźnik obciążenia. Ten wskaźnik pokazuje, jak bardzo dany sędzia jest obciążony pracą. Im wyższy wskaźnik, tym mniej spraw sędzia dostaje.
Wskaźnik obciążenia jest wartością dynamiczną, która zmienia się po każdym losowaniu sprawy. Nie będę wchodził w szczegóły, o nich możecie sobie doczytać na wspomnianym wcześniej blogu. Najbardziej niepokojące jest jednak to, że w systemie istnieje możliwość ręcznej modyfikacji wskaźnika obciążenia. I co najlepsze – nie zostawia to śladu w raportach!
A co wpływa na wartość wskaźnika?
Koszt sprawy
Brzmi logicznie, prawda? Problem w tym, że ten koszt nie ma wiele wspólnego z rzeczywistym nakładem pracy. Nie uwzględnia on, czy sprawa to proste postanowienie, czy skomplikowany proces z setką świadków.
Stanowisko sędziego
Prezesi sądów mają zazwyczaj mniej czasu na zajmowanie się zwykłymi sprawami. Dlatego system automatycznie podwyższa koszt spraw, które im przydziela, żeby nie byli przepracowani.
Nieobecności
Jeśli sędzia jest na urlopie, chorobowym lub delegacji, nie dostaje nowych spraw. A jak wraca do pracy, system trochę mu ułatwia i podwyższa koszt spraw, żeby mógł spokojnie nadrobić zaległości.
Zmiany ręczne
Kierownik wydziału może ręcznie zmienić wskaźnik obciążenia, jeśli uważa, że system coś schrzanił.
Do tego system co jakiś czas porównuje wskaźniki obciążenia wszystkich sędziów w danym wydziale i odejmuje od nich wartość tego, który ma najniższy wskaźnik.
Brzmi zawile? I takie właśnie jest!
A teraz trochę ciekawostek…
System czasami losuje tę samą sprawę setki razy! Dzieje się tak, kiedy brakuje sędziów w danym wydziale.
Są sprawy, które były losowane kilkadziesiąt razy, bo ciągle wyłączano z nich kolejnych sędziów.
W 2022 roku w systemie był błąd, który sprawiał, że niektórzy sędziowie mieli większe szanse na wylosowanie sprawy, niż powinni. (Oczywiście jeśli to na pewno błąd systemu)
Co na to NIK?
Raport Najwyższej Izby Kontroli “NIK o SLPS: Nie osiągnięto celów całego przedsięwzięcia” potwierdza wątpliwości dotyczące transparentności i sprawiedliwości SLPS. NIK wskazuje na szereg nieprawidłowości, między innymi:
- brak mechanizmów zabezpieczających przed manipulacjami przy przydziale spraw,
- brak pełnej transparentności procesu losowania i rozliczalności operacji dokonywanych w systemie,
- błędy w oprogramowaniu i nieprawidłowe liczenie wskaźników obciążenia sędziów,
- niewystarczające szkolenia dla użytkowników systemu i błędy popełniane przy jego obsłudze.
Chyba nie tylko mi zapala się lampka – skoro już blisko cztery lata temu wykryto, że system nie funkcjonuje zgodnie z założeniami, to czemu go jeszcze nie zmieniono?
Projekt upadł
Projekt Monitor SLPS został zakończony z powodu braku dostępu do nowszych danych oraz frustracji autora wynikającej z nieprzejrzystości i wadliwości samego systemu. Ministerstwo Sprawiedliwości odmówiło udostępnienia raportów z losowań nowszych niż marzec 2024 roku, zalecając autorowi pobieranie ich pojedynczo ze strony internetowej. A to po prostu niewykonalne, bo raportów są miliony.
Komornicy w labiryncie SLPS
Choć mechanizmy SLPS nie mają bezpośredniego wpływu na komorników, wyobrażam sobie, że możecie odczuwać skutki niedoskonałości systemu. Jakie?
Wszelkie nieprawidłowości w przydziale spraw mogą negatywnie wpływać na efektywność i profesjonalizm, a także na zaufanie publiczne do całego systemu egzekucji sądowej.
Nierówny przydział spraw może doprowadzić do sądowych korków, co dla komornika oznacza jedno: opóźnienia w egzekucjach i zaległe gromadzące się sprawy. Jak widać, SLPS nie tyle rozwiązuje problemy, co przerzuca je na innych uczestników procesu sądowego.
Dla komornika sądowego nieprzejrzystość SLPS oznacza też brak pewności co do rzetelności i bezstronności wyboru sędziego. A to z kolei rzutuje na zaufanie do wydawanych przez niego orzeczeń, w tym postanowień o nadaniu klauzuli wykonalności, stanowiących podstawę do wszczęcia egzekucji.
Wina prawa czy systemu?
Trudno jednoznacznie odpowiedzieć na pytanie, czy nietransparentność SLPS to wina źle napisanego prawa, czy źle skonstruowanego systemu informatycznego. Zapewne jest to połączenie obu tych czynników.
Zastanawia jednak fakt, że Ministerstwo Sprawiedliwości nie chce udostępniać nowszych danych. A może niewygodne jest pokazanie, jak ten system naprawdę działa?.
Zieliński pokazuje wiele niespójności i braków w dokumentacji opisującej działanie systemu SLPS. Świadczy to o bałaganie i niekompetencji już na etapie projektowania i dokumentowania systemu, co może wynikać zarówno z błędów legislacyjnych (np. niejednoznacznych przepisów dotyczących zasad losowania), jak i z zaniedbań ze strony twórców oprogramowania.
Wystarczy jednak spojrzeć w Dz.U. 2019 poz. 1141 i widzimy, że wiele wątpliwych funkcji SLPS jest zgodnych z prawem: Regulamin urzędowania sądów powszechnych wprost przewiduje wiele mechanizmów, które mogą być źródłami nadużyć. Przykładem jest możliwość ręcznego kształtowania wskaźnika obciążenia przez przewodniczącego wydziału, na co zezwalają przepisy dotyczące jednorazowego obciążenia/odciążenia sędziów. Podobnie, dopuszczalne jest wyłączanie sędziów z losowań czy przypisywanie spraw do konkretnych sędziów bez losowania.
Prawo jednak, choć określa główne zasady przydziału spraw, nie reguluje szczegółów technicznych. To pozostawia szerokie pole do interpretacji dla twórców oprogramowania, co może być źródłem opisanych w artykułach problemów.
Co dalej? Czas na prawdziwą reformę
SLPS w obecnej formie przypomina raczej maszynę losującą dającą możliwość ustawiania wyników, niż system, który miał gwarantować transparentność i sprawiedliwość. Konieczne jest wprowadzenie zmian, które zapewnią realną kontrolę nad procesem losowania.
- Jawność protokołów,
- dostęp do kodu źródłowego i
- wykorzystanie zewnętrznych, weryfikowalnych źródeł losowości
to tylko niektóre z proponowanych rozwiązań. Zmiany te leżą w interesie nie tylko obywateli, ale również wszystkich uczestników systemu sprawiedliwości, w tym komorników sądowych.
Dzięki zmianom SLPS może stać się systemem, który rzeczywiście służy sprawiedliwości.
Jeśli chcecie zagłębić się w statystyki pochodzące z raportów losowań spraw sądowych czy sprawdzić obciążenie konkretnych sądów i wydziałów, możecie to zrobić za pośrednictwem strony slps.pl.
Ale nie tracimy nadziei! Asseco w I kwartale 2024 roku po wygranym przetargu „Usługi wsparcia i modyfikacji Systemu Losowego Przydziału Spraw” rozpoczęło prace modernizujące system. Może za im uda się sprawić, że system będzie działał sprawnie? Chociaż z drugiej strony, biorąc pod uwagę dotychczasowe trudności, może lepiej nie ryzykować i po prostu wrócić do losowania za pomocą kapelusza i karteczek?
Oczywiście nie. Jesteśmy zwolennikami technologii i automatyzacji różnych procesów, ale żadna skuteczna technologia nie powstała bez dogłębnego zrozumienia tematu i dobrania do tego odpowiednich rozwiązań. Czekamy też na odpowiednie regulacje prawne, które ułatwią działania zarówno programistom, jak i urzędnikom.
Na koniec, drodzy Komornicy, pamiętajcie – gdy następnym razem będziecie czekać na orzeczenie sądu, pamiętajcie, że gdzieś tam, w czeluściach systemu, kręci się ruletka SLPS.